Obsydian jest stosunkowo łatwym kamieniem do szlifowania, ponieważ jest stosunkowo miękki i to mnie zgubiło. Po zlikwidowaniu głębokich rys tarczą o ziarnie #100, postanowiłem przeskoczyć na ziarno #800, kolejne #1500 i poler. Po wypolerowaniu, punktowo na powierzchni było widać drobne pory w które nabijała się proszek polerski, było to spowodowane zbyt dużym przeskokiem z ziarna #100 na #800 (ewentualnie zbyt krótkim szlifowaniem na ziarnie #800).
Kolejnym krokiem było dokładne zdarcie całości tarczą #400 i ponowne wykonanie kolejnych etapów, powierzchnia wyszła idealna.
Podsumowując, moje pójście na skróty kosztowało mnie 2 godziny dodatkowej pracy. Jest to dla mnie nauczka żeby wykonywać wszystkie etapy :)
Na zdjęciach widoczna jest bryła surowa, wstępny szlif, częściowo wypolerowana oraz efekt końcowy.
Surowa bryłka obsydianu mahoniowego |
Wstępny szlif na tarczy diamentowej z ziarnem #60 |
Okaz częściowo wypolerowany, matowa część po tarczy diamentowej elastycznej z ziarnem #800 |
Gotowy okaz wypolerowany na wysoki połysk. |